Próbuję wmówić sobie, że jest dobrze.
niestety tak nie jest... kazdej nocy przypominaja mi sie chwile, ktore z nim spedzilam...jego glupie miny...cudowny usmiech...to w jaki sposob ze mna rozmawial...jak trzymal mnie za reke... TO SZYBKO NIE MINIE...moze z czasem przyzwyczaje sie do jego nieobecnosci...ale nie zapomne o nim... nawet gdybym chciala...jest dla mnie kims wiecej niz wspomnienie... JEST PIERWSZA
PRAWDZIWA
MILOSCIA.