Ludzie mówią, żyj tak abyś niczego nie żałował w chwili śmierci. Ja wiem że tak się nie da i nawet nie próbóję w to wierzyć. Nie żałuję jednak swoich wyborów, jedyne czego mogę żałować to to czego nie zrobiłem czy nie powiedziałem... Często myślę z czego składa się nasze życie i jak można by je przedstawić. Według mnie życie jest prostą drogą, można przez nie przejść prosto i bezpiecznie. Na tej drodze są liczne rozwidlenia, a my zawsze mamy wybór. Mimo wszystko niezależnie od wyboru, będziemy czegoś żałować. Bo życie jest pełne bólu i żalu ale także piękna i miłości. Inną sprawą jest to że te pierwsze uczucia znaleść jest dużo łatwiej. Życie boli, boli jak cholera, ale ja odnajduję w nim piękno. Nie widzę go jednak w budynkach, widzę je w naturze i uczuciach...
*
Na bezkresnym oceanie smutku, gdzie w czerwieni samotnej wschodzi słońce.
Tam emocje przelotne w swej intensywności gorące...
Tam serca w miłości płoną! Nie wzruszone ceną!!
Na bezkresnym oceanie duszy, gdzie w błękit osiada spokój...
Tam oczy nienawistne, w mgły przeszłości wpatrzone...
W świat gdzie brat bratu pragnie zabrać koronę...
W świat gdzie uczucia są spychane na drugą stronę!
W bezkresnym oceanie umysłu, gdzie w nicość obracają się uczucia szczere...
Tam prawda dosięgnie, a w bramę ciała uderzy...
Tam garnizony bezlitosnych żołnierzy...
W niepamięć odejdą.............?!