'' Zawdzięczam to głupocie''
Cholera, dlaczego on nawet nie zadzwoni, nie przyjedzie.
Wiem, że to co się stało to moja wina, ale cholera można przecież się mylić.
To co mu powiedziałam, to nie do końca prawda.
A może powinnam mu to powiedzieć ...
Chociaż to by niczego nie zmieniło.
Tak bardzo cierpię... Nie to głupie słowo- tak mi go brakuje.
Jestem ciekawa jak on teraz żyje, co robi, co czuje?
Tak bardzo chciała bym być z nim.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek będzie mi tak zależeć.
A może to tylko iluzja, sen małej dziewczynki,
która obudziła się rano i wszystko będzie cudownie.
Tylko dlaczego tak bardzo namacalne sa moje uczucia?
W rezultacie tak mało rozumiem, co się dzieje we mnie, może to udawana metamorfoza?
Myślałam, że szybko zapomnę, podobno ''czas leczy rany''.
Ale jest zupełnie na odwrót. Im więcej czasu upływa , tym bardziej boli.
Coraz dalej od niego .
To kolejny dzień, kiedy jestem sama. Od rana do wieczora i tak ciągle.
Jak miło by było go chociaż przez chwilę zobaczyć. Jestem ciekawa czy on chociaż mnie wspominał?
Nawet jeśli były by to przykre wspomnienia.
Danielo, teraz możesz postawić kolejny krzyżyk Zawdzięczając go swojej głupocie.
List do ____