Ja z mą lubą w trakcie Toruń trip. Właściwie to pod koniec. Fajnie było. Taka prawie spontaniczna wycieczka. Ogólnie ładne stare miasto, tylko szkoda że nie mają żadnych kawiarni. Ciekawe że tak jak u nas dworzec główny znajduje się w centrum i wygląda na główny. To tam dworzec główny nie tyle że nie znajduje się w centrum, to nie ma go nawet w mieście. To tak jakby u nas dworzec centralny znajdował się na dębcu, nawet nie, bo tam tramwajów nie ma. Trudno to do czegokolwiek porównać, w każdym razie mieliśmy ze 2 kilometry do miasta, z buta. Nawet nie było pasów żeby przejść na drugą stronę ulicy. O tyle mi się podobało że słońce waliło w oczy jak głupie, a ja swoich nowych wypaśnych okularów nie wziąłem nawet. Tytuł żywieniowy bo mam ochotę coś zjeść. Piszę dla Jagódki bo tylko ona to czyta, więc kocham cię mała ;* bardzo mi się podobało... szkoda tylko że nie pozwoliłaś mi skakać koło rzeki. :( a jak skoczyłem to nawet nie zrobiłaś mi zdjęcia.