nie jesteście tymi kim kiedyś byliście
bo jesteście tacy smi jak wszyscy inni,
bo jesteście wkurzający,
bo przestałam widziec w was cokolwiek,
bo mam was cholernie dośc,
bo myślicie, że dla mnie jesteście wszystkim,
bo uważacie, że ogół jest ważniejszy od jednostki,
bo nie można z wami spędzic wieczności,
bo wkurwiacie sie o byle gówno,
bo ciężko jest sie z wami dogadac,
bo pierdolicie farmazony,
bo krzywo patrzycie na przyjaciół,
bo przez was aż chce sie wyc,
bo z wami da sie jedynie pic,
bo uważacie, że możecie wszystko,
bo gówno wiecie o uczuciach swoich "przyjaciół",
bo nie widzicie swoich wad,
bo tylko wam należy ustępowac,
bo nie myślicie o potrzebach innych,
bo jestem taka sama jak wy wszyscy,
bo chce sie od was uwolnic...
dlatego chce odpocząc i wszystko przemyślec,
chce wrócic do tego co było mi nieznane,
chce do ludzi którzy nie będą osądzac,
chce do tych za którymi tęsknie,
a których już dawno nie ma...
tym czasem znikam aż w końcu odpocznę i wszystko przemyślę...
będę w miejscu ledwo znanym,
w którym ludzie jeszcze nie osądzają,
a za którymi będę tęsknic...
i którzy zawsze będą...
a ty jesteś tylko księciem z bajki z kolejnej strony nie kończącej się nigdy opowieści...
i czytając następną stronę po prostu o tobie zapomne.