Rok 2008 chyli sie ku końcowi, pora na podsumowania... Tym razem zajmiemy się miesiącami zimowymi, zaznaczonymi na dołączonym kalendarzu na czerwono...
STYCZEŃ:
Nowy Rok powitałem w domu z wrzeszczacymi bachorami do pilnowania. Kijowo. Po wypitej butelce wina nie mogłem zbytnio nauczyć sie konturówki zapowiedzianej na nastepny dzień, wiec po prostu sie nie nauczyłem. Styczeń był też miesiacem WOŚP. Znów pobito rekord. W tym roku moze być trudniej, bo jak wiadomo panuje krach na wielkich swiatowych rynkach. Ksiadz chodzil po kolędzie... Jeszcze Lewicki i te jego słynne powiedzenie: "Będa mordy drzeć?" On byl naprawdę spoko. W szkole rozpoczęlismy plany polowinkowe i podjęlismy decyzje by je robic z 2C co teraz wydaje sie dla wielu błędem. Styczeń był bez śniegu, ale za to wstawac sie nie chciało, dlatego tez z różnych powodów wlaśnbie to w styczniu przychodziło sie, np. na trzecia lekcje. Styczeń to też misiąc karnawału. No i byłem na pierwszej imprezie na której bawiłem się do szóstej rano!!! Bylo wspaniale. Niektórzy znajomi z tej imprezy juz teraz siedza za kratami... No, ale wytnijmy szczegóły... Kilkarazy skorzystałem z szczęśliwego numerka. Rozpoczęły sie ferie. Dla niektórych byłem zbyt wylewny co miało w późniejszym czasie fatalne konsekwencje.
LUTY:
"Sprzedałem" swoje zdjecia na stronkę. :/ Pomysl byl fatalny. Same ferie byly nudne jak flaki z olejem, moze z drobniejszymi fajniejszymi momentami. O kłotniach,a było ich duzo nie chce pisac... bo po co. Udzielalem też porad na stronce klasowej... Tylko mało chętnych bylo i poprosilem o anulowanie mojej rubryki. Przeszlem też do konkurencji, która dosc szybko upadla, po niejakiej aferze w szkole o dewastacje toalet. Rozpoczęla sie emisja "Beverly Hills 90210" Serial chyba kazdy zna. Luty to ostateczne pozegnanie z OSiedlem Kolejowym... Miejsca gdzie spedziłem dzieciństwo... :( Troche smutno, ale co tam. Wycieczka wakacyjna do Wloch... Zapowiedzi, ale i tak nic nie wyszło... <lol> Umiera też kolejna moja ciotka. Była tez obrona dziewczyn ze Skoków przed napascią ze strony małolatów z SP3. Luty to też czas rekolekcji, które byly przez naszą klasę wyjątkowo doglębnie przezyte. Chociażby - pierwszy dzień, zabawy w ksiadza. Na "Pasje do auli nikt nie poszedł. A drugi dzień to nie wiem, bo wtedy bralem udzial w konkursie pozarniczym i zająłem trzecie miejsce... <skromny>. Nie zapomnę też przejażdzki rowerowej... Nie ma to jak w sobote o 21 pojexdzic sobie po wągrowcu... Na szczęście nie sam, a ze znajomymi :P No i pokaz masek na PO! To było coś.... Wręcz ze smiechu plakalem. Bylo cudownie sie pośmiac we wtorek od rana, albo po prostu przyjść o 08:30 i się troszkę wyspać. Bylo też wiele ciekawych momentów, ale moja pamięć nie jest aż tak dobra, aby wszystko spamiętać... Aha no i przecież tegoroczny luty mial o jeden dzień wiięcej - 29 dni. :) Mój sąsiad wreszcie mial urodziny! :D
MARZEC:
Ujawnilem prawde o swoich marzeniach bycia ksiedzem. Co zdziwiło jedna z nauczycielek. haha :D. Na fizyce dosć czesto byl pokazywany eksperyment z rurą... Mozna sie domyslić co się działo. Oczywiście marzec to też DZIEŃ KOBIET. Męskie grono zlożylo sie na tulipanki. No i dziewczyny prezent dostały. Nie obylo sie bez duzych przechadzek. I wyczekiwania wiosny. Na polskim udało mi sie blysnać znajomościa kalendarza... :D Marzec to tez drugi etap konkursu strazackiego. Tym razem drugie miejsce, ale niestety nie wystraczylo ono do przejscia na etap wojewódzki. Kijowo. Duzo robilem za korepetytora xD. Nie zapomne tez konkursu rozgrywajacego sie na religii: "KRĘĆ DOOKOLA KRZESŁEM". Kto dłuzej wytzryma? HAHAHA. Babcia się wyprowadziła.... i snieg spadł na swieta wielkanocne. :D Wreszcie swieta. Cudownie ... Z powodu swiat nie bylo tez dnai wagarowicza, bo wypadal w WILEKI PIĄTEK. Chodzenie z święconką, rezurekcja, odwiedziny znajomych... tylko żeby tak cieplej jeszcze bylo... Moze kiedyś.... Nadeszła też wiosna. Piękna pogoda. Znów wsiadlem na rower. !!!
Jak na razie tyle... co udało mi sie z pamięci wydukać i poczytać z notek mojego photobloga. :D
Pozaostałe
Użytkownik ksiadzkisiel
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.