Jest tak zimno i nie chce mi się wstać, zresztą jestem strasznie zmęczona. Zresztą mam lekkie przeziębienie, wszystko mnie boli jak tak dalej będzie to wezmę zwolnienie na chociaż tydzień i sobie odpocznę. Na wolne nie mogę liczyć, jeszcze nie teraz, więc lipa krótko mówiąc. Skarbek wraca za dwa tygodnie. Dobrze, że Paulina się do mnie przeprowadza w piątek nie będę już sama. W piątek i sobotę na szczęście idę na urodzinki tak się cieszę, że w końcu sobie coś odpocznę od tego wszystkiego. A tym czasem idę się jeszcze ogarnąć i do pracy... ehh!