Myślę, że się nie obrażą jak wrzucę, jak się obrażą mimo wszystko to skasuje.
Pozytywny akcent na koniec dnia - porządek na dysku + zlokalizowane źródło problemów z działaniem wszystkiego.
Mniej pozytywny akcent na koniec dnia - potrzeba wydania kasy na część, która sprawiała w/w problemy.
W piątek pociąg do sopotu, dwa dni z psami, a potem powrót do domu - już na rowerze, z Helu. Samotnie. Będzie ciekawie. Będzie relacja. Będą zdjęcia. Mam nadzieję, że po powrocie będę miał nadal swój rower, wszystkie zęby i chęć do dalszych podróży.
Pozdrowienia dla Gordona i Pata. Bo tak.