photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LISTOPADA 2010

Oj Robert, Robert.

Na czopątku muszę należycie pożegnać się z niebywale funkcjonalnym, odrobinkę podniszczonym, trochę zarysowanym ale wciąż różowym tam gdzie trzeba telefonem Izy. Oczekiwałam od siebie jakiejś Ody do tego właśnie telefonu, ale choroba wyciska ze mnie wszelkie surowice. Kiedyś Iza, zasponsoruję  Ci taki telefon, że wszystkim Twoim koleżankom-galeriankom białe kozaczki pospadają. Lovciam i pamiętaj, że takich nagłych śmierci (właściwie to było to morderstwo, ale nie będę o tym pisać, to zbyt straszne) telefonów będzie jeszcze wiele. Musisz się na to przygotować, ciepła wódka na otwartą ranę, ale taka jest prawda. Spójrz na zdjęcie mojego Roberta i uśmiechnij się. On jest takim debilqiem. 

Następna sprawa jest taka, że jestem brudna i pewnie dopiero jutro się umyje, bo narazie nie mam siły po prostu. Gówno, następne mycie w kolejnym kwartale, taka mała synchronizacja do cyklu mycia się Adusi. :D 


Pozdro SUCZE! (luntek17,  LOV) 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika krupnik07litra.