Wiecie jak to boli, że nic złego nie zrobiliście a osoba z którą się przyjaźniliście jeszcze dwa dni temu, pisze wam, że szykuje jej się nowa ekipa (bo nasza poprzednia się rozjebała) ...
jestem osobą otwartą, ciepłą. Umiem się zaprzyjaźnić, miałam kilka ekip z czego w każdej powielało się 50% osób z poprzedniej ekipy.
Przeszłam wiele ... a dziś nie chce mi się żyć jak nigdy.
W szkole zdominowały mnie tapety, rozmawiam z nudów, lekcje przesypiam.
Myślałam, że w tym roku szkołę jakoś przetrwam bo po niej miałam widywać się z kilkoma innymi wiernymi znajomymi. A tu dowiaduje się, że sobie swoje ekipy znajdują.
Nigdzie dziś nie wyszłam. Nikt do mnie nie napisał, nie wyciąnął mnie z domu. Chata wolna, przyjaciele się nie odzywają.
Czuję się olana.
Zawsze to ja wszystkich wyciągam a dziś palcem nie kiwnęłam i widzę co się dzieje.
Może przesadzam, ale mam fatalny nastrój.
Zatopić smutki w butelce wódki. Może być coś innego... muszę wyjść, napić się z kimś i się po prostu wypłakać bez tłumaczenia dla czego.
Inni zdjęcia: ;) virgo123... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Końskie trzęsawisko bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24