27.11.12r.

Chciałem dodać dzisiaj dwa wpisy . Ale rozumiecie to .? Czas mi na to nie pozwolił . Załamka . Rano wstałem, to najpierw lekarz ze swoimi studentami przyszedł i mnie osłuchali . Oni powiedzieli, że są wielkie zmiany . Potem rehabilitanci do mnie przyszli . Potem miałem czas, żeby się umyć . Inhalacja śmieszna . Chwila leżenia i czas na wielki obchód . Wbiło dwudziestu lekarzy . Dowiedziałem się, że miałem zapalenie płuc . ; O Albo jeszcze mam . Wychodzą, a lekarz, który mnie usłuchiwał do mojej prowadzącej, że u mnie nic nie słychać . Pozdrawiam ją. Dziwka mnie nawet dzisiaj nie badała . ;/  Potem już nauczyciele zaczęli mnie gonić do nauki . Matematyka, polak... Przerwa ;] Biologia, na której dostałem 6 za to, że potrafiłem robić ćwiczenia, które wałkujemy już trzecią lekcję . Haha . ^^ ;D Babka z angola, czy tam niemieckiego mnie złapała .! ;( Nawet nie wiem, co z nią miałem za lekcje . Ona sama pewnie też nie wie . Wieczorem posiedziałem z tatusiem .Ale już poszedł . ;(  Z piórnika, jaki długopis wyjąłem, taki nie pisał .A było ich ponad 20 . A jak sprawdzałem, jakie piszą, to wszystkie nagle . Wieczorem bd się pisało na gg ;***

Od tego są przyjaciele  przygotowują Ci terapię za twoimi plecami.