Okeej! Nota na temat sama nie wiem czego, chyba na temat tego co we mnei aktualnie siedzi..
A co we mnie siedzi? Mam mieszane uczucia.. Niby jest teraz dobrze, ale gdy tak o tym myślę to wiem że jest źle. Czemu? Bo za bardzo się wszystkim przejmuję. Nie potrafię mieć do końca wyjebane, chociaż się staram z całych sił. Mimo wszystko przychodzi chwila i zaczynam się nad tym wszystkim zastanawiać. Mam przyjaciół, ale jedną właśnie tracę/straciłam, a wszystko to przez moją głupotę. Jestem zbyt dosłowna i chociaż chce komuś pomóc to często mi nie wychodzi. Mam przez to straszne wyrzuty sumienia. Zaufanie? Mam, ale tylko do 5 osób. Łatwo jest je stracić. Wszystko było by pięknie gdybym się tak nie przywiązywała. Teraz dosżłam do wniosku że nie chcę aby nikt oprócz moich przyajciół się do mnie przywiązał. Bo zostałam zraniona i nie chcę ranić innych. Ale jestem otwarta na nowe znajomości! Moi przyjaciele wiedzą jaka jestem. Ale znajomi ze szkoły uważają że jestem wredna? Czy jestem? Dla nich tak, ale dla Adriana, Matta, Norberta, Marchewci nigdy <3 Za bardzo chce żeby zostali ze mną dłuugo, a nawet po grób. Więc jak mi cisną z miłości to 'obrażam się' na krótko! Nota z dupy bo musiałam się wyżalić, a mam dosyć pisania pamiętników ^^