Do it.

Czy wypływasz poza to, co normalne?

Bo po twojej głowie wirują słowa.

Które oni by wypowiedzieli.

Kiedy idziesz do domu, wszystko wygląda inaczej.

I boisz się pozostać w tyle.

Nasze wspomnienia może i są kuszące.

Ale zebrane razem są przerażające.

Wiem co płynie w Twojej krwi.

Robisz to wszystko na próżno.

Więc co jeśli możesz dostrzec moją najmroczniejszą stronę?

Nikt nie zmieni bestii którą się stałem.

Skryj swoją twarz na wieczność.

Śnij i poszukuj nieustannie.

Noc w noc nic nie czujesz.

Nie ma wyjścia na zewnątrz mego świata.

Jeśli byłabyś martwa lub nadal żywa.

Nie obchodziło by mnie to.

Po prostu odejdź i zostaw to wszystko za sobą.

ponieważ przyrzekam, że mnie to nie obchodzi. 

Tylko nie zaprzeczaj.

Nie próbuj z tym walczyć.

I pogódź się z tym.

To tylko część tego wszystkiego.

Jeśli byłabyś martwa lub nadal żywa.

Nie obchodziło by mnie to.

Po prostu odejdź i zostaw wszystko za sobą.

Ponieważ przyrzekam, że nie obchodzi mnie to.

Wyjmuje je ostatni raz.

Ostatni raz o tym myślę.

Choć dawno już tego nie było.

Teraz to znika, już więcej się nie zdaży, odejdzie z pierwszą falą.

Nie chciałem nic pisać, ani żadnej takiej myśli mieć.

Ale, teraz będę o tym pamiętać.

Będę pamiętać dzień w którym przestałem żyć w kłamstwie, i gdy w końcu zrobiłem krok w przód.

Blizny zostają na całe życie, trudno zasłonie je tattoo.

Tak, postanowiłem go zrobić, i go zrobię.

Szukać przyjaciół w tych którzy mnie zostawili to jak szukanie czarnego kota, w czarnym pokoju gdzie go nie ma.

Coraz bliżej bycia dorosłym.

Coraz więcej wspomnień beztroskiego dzieciństwa.

Trudno. To co przeżyłem to moje, nikt mi tego nie zabierze.

I choć gubię się i potykam, wciąż idę swą drogą.

I choć rzucają mi kłody pod nogi.

Ty jesteś kłodą.

Chcesz być przeszkodą kłodo?

A dla Was to ból,sukcesy bolą, kłodo jeb się.

Jestem kowalem, swojego losu

I chyba dlatego przykuwam uwagę.

Alergia chyba sprawia że mam ochotę tylko spać.

Trudno będę jeszcze bardziej nieznośny niż zwykle.

Dobrze że zaraz kończy się szkoła.

Brakuje mi biwaków i jeziora.

Brakuje słuchania Wilczej Zamieci z druidem o 5 rano na pomoście.

Ale niedługo się to skończy i dlatego się cieszę.

Yerba pomaga żyć, to jest niczym ambrozja, a zwłaszcza dla leniwców jak ja.

Polecam XD

A teraz trzeba się uczyć by zakończyć rok z przytupem.
I pora spalić całe pudełko wspomnień więc idę.

https://www.youtube.com/watch?v=h1AaKBbNGkk