photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 STYCZNIA 2013

Atmosfera Mroku

[...]

 Stanąłem ospale na nogi i w końcu... W końcu mi się ukazał. Wielki na trzy piętra majestatyczny budynek. Szaro-biały, z wielkimi czarnymi zaciekami na odrapanych z tynku ścianach. Między piętrami wystawały potężne, zardzewiałe stopy stali stanowiące oparcie dla całej konstrukcji. Na każdej z kondygnacji, od strony, której się przypatrywałem budynkowi była para okien. Każdej z wyjątkiem parteru. Szyby w oknach były powybijane, a na pierwszym piętrze brakowało nawet ościeżnicy. Stałem dokładnie vis a vis na w pół uchylonych, odrapanych z brązowej farby drzwi. Dookoła mnie znajdowały się wyschnięte kolczaste krzewy - wyglądały jakby pomimo swoich chęci nie mogły umrzeć.


 Otworzyłem odważnie spruchniałe drzwi i zrobiłem krok do środka. Można było iść tylko w prawo. Na końcu niewielkiego korytarza czekała na mnie winda towarowa. Czekała w półmroku światła, wpadającego przez maleńkie okno na wprost korytarza. Wsiadłem do środka od razu orientując się, że jedyny wybór jaki mam to jechać na ostatnie piętro. Winda zaczęła sie poruszać powolnie w góre, chwile jechałem w kompletnym mroku. 
 Wysiadłem na ostatnim piętrze słysząc pomrukujące w oddali radio. Zorientowałem się szybko, że dobiega zza dzwi po prawej stronie. Podąrzyłem za światłem ekranu, odbijającego się na ścianie przez uchylone drzwi. Nie wiem dlaczego nie zdziwił mnie dostęp do prądu w tym opuszczonym miejscu. Za nim wszedłem do pomieszczenia obejrzałem się przez ramie, żeby zobaczyć co jest na drugim końcu korytarza. Były tam schody prowadzące w dól. Znalazłem się w środku jakiegoś pokoju. Pod ścianą stało czarne biurko, a pod nim leżało całe mnóstwo poplątanych kabli znikających gdzieś w ścianie. Przy biurku na którym stał monitor było niedosunięte obrotowe krzesło, niemal zachęcające mnie żebym usiadł. Przysiadłem się i zobaczyłem przyczepioną do monitora karteczke, na której napisane było "Prawdziwie piękna kobieta jest wypięta nawet wtedy, kiedy jest wyprostowana".
Po przeczytaniu i chwilowym zamyśleniu znalazłem wzrokiem grające radio na małej półce nad biurkiem. Leciał utwór "Delilah - Never Be Another"...

 ...Nie trwało długo od kiedy usiadłem na krześle żebym znalazł mysz optyczną. Ekran był w uśpieniu... Ogarnęło mnie chwilowe zaniepokojenie, przecież zaprowadziło mnie tu właśnie światło monitora, a innego ekranu nie było w pokoju. Ktoś musiał niedawno z niego korzystać - pomyślałem. Poruszyłem myszą i na wielkim na jakieś 24 cale ekranie ukazał mi się rzut kamery, na sporej wielkości sale:
Trzy prostokątne wnęki na okna. Dwa na jednej i jedna na drugiej ścianie, oraz framuga drzwi, która wychodziła na zewnątrz. Ten prześwit znacznie rozświetlał obszar sali. W lewym rogu stało rzeźbione łóżko nakryte białą jak śnieg pościelą, znakomicie ukrywające się w intymnym cieniu światła wpadającego przez wnęki. Ledwo je widziałem, znikało gdzieś na końcu obszaru, który pokazywała kamera .Jednak akurat na nie miałem specjalnie podzielony ekran i rzut z innej części pomieszczenia. Obraz z kamery był niesamowicie wyraźny.

 Nagle przed obiektywem ukazała się jakaś postać, w płuciennej białej sukience do kolan. Kobieta z sięgającymi nieco poniżej łopatek blond włosami. Na nogach miała wysokie, krwisto-czerwone szpilki. Rozglądała się na wszystkie strony, ale nie była przerażona. Rozglądała się jakby zafascynowana pomieszczeniem. Jak niemowle lustrujące poraz pierwszy widziane na oczy niebo. Poruszała się wolnym krokiem ku wyjścia na zewnątrz. Zanim jednak zdąrzyła przekroczyć środek sali, za nią pojawił się facet. Ubrany klasycznie, elegancko, cały na czaro. Z włosami poukładanymi, lekko przylizanymi do tyłu. Zbliżył się do pleców dziewczyny i kiedy myślałem, że ją obejmie, wygiął jej silnie ręce do tyłu ściskając za nagarstki. Odgarniając jej długie, lśniące włosy czubkiem nosa, przyłożył usta do jej ucha, jakby coś szeptał... Wtedy usłyszałem:

- Najpierw zwiąże Tobie ręce... Nie obiecuje, że nie będę brutalny... Brutalny na tyle żebyś skomlała z rozkoszy!

Za nim dojrzałem głośnik wiszący gdzieś za monitorem poczułem wyraźnie jak moje źrenice się rozszerzyly. Ściszyłem szybko wyjące radio i zacząłem dostrzegać dźwięki z środka sali, które wcześniej radio mi zagłuszało.

 Z uwagą wróciłem przed ekran. Para znikała gdzieś na skraju obiektywu po stronie łóżka. Znalazłem kursorem opcje "przełącz kamere" - kliknąłem. Ukazał mi się widok od strony przeciwległej, tej od której filmowane jest łóżko. Tylko, że ten rzut kamery filmował całą przeciwległą ściane:

Trzy Wystające, masywne belki z pod sufitu, jedna prowadzona wzdłuż ściany. W lewej częśći sali drzwi, chyba do kolejnego pomieszczenia. A w prawym rogu wspomniane łóżko. Zacząłem zdawać sobie sprawe do kąd prowadzą schody w dół na przeciwko pokoju, w którym się znajduje. Dziewczyna miała już związane sznurem ręce, zawieszone na zagiętym, wystającym z belki wielkim bretnalu. Jej szpilki ledwo dosięgały podłogi. Facet stał przy niej trzymając w jednej ręce opaske, a w drugiej nóż. Na Twarzy dziewczyny wymalowane było przerażenie[...]


http://www.youtube.com/watch?v=2U4R0l8WI4E



Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kreatorupodoban.