(dobywa pistoletu)
Nabity - niechaj krzemień na żelazo pada...
Ból, chwila, jedna, ciemno - potem jasność błyśnie.
Lecz jeśli nie zaświeci nic?... I ból przeminie?
Jeśli się wszystko z chwilą boleści rozpryśnie?
A potem ciemność... potem nawet ciemność ginie,
Nic - nic - i sobie nawet nie powiem samemu,
Że nic nie ma?... Ha! Więc będę zwyciężony niczem?...
Śmierć patrzy w oczy moje dwustronnym obliczem
Jak niebo nad głowami i odbite w wodzie...
Prawda lub omamienie - lecz wybierać trudno,
Gdzie nie można zrozumieć...
http://www.youtube.com/watch?v=iOB8rNIPgY8