photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 MAJA 2013

dzisiaj czuję się jak ta klaczka. silnie rozważam pozostanie w łóżku do jutra rana. i w tedy zadecyduję co dalej. jedząc śniadanie stwierdziłam, że nie chcę już tego samego co wczoraj chciałam. dzisiaj czekam aż czas minie. i chyba zadzwonię do kogoś z neuenkirchen i zapytam czy coś się pozmieniało. napiszę smsa. teraz. (...) ok, wysłany. aż się sama sobie dziwię. smutne dla mnie jest, że niektórzy wolą mnie oglądać raz na dwa misiące, zamiast codziennie. kurde... teraz zdaję sobie sprawę że ta wiadomość jest jeszcze gorsza, niż myślałam wcześniej... przecież to wrzuta jak chuj. utrzymywanie kontaktu z taką osobą to desperacja. a może źle ją zrozumiałam? chociaż wychodzi na to samo. może powinnam zrobić coś produktywnego? albo chociaż wyjść z domu. nie mam zbytnio gdzie, ale zawsze się spotka kogoś miłego na mieście. nie. to jest dzień, w którym wyjeżdżam do koni. tylko że nie mam co przy koniach robić. totalnie nic. nie mogę znieść myśli, że nie ma już młodego. zabrali mi tyle radości i planów razem z nim... będę się o niego martwić przez długi czas.