"Ludzie wiedzą, że są nieszczęśliwi, ale mało kto wie, że mógłby być szczęśliwy. e"
"Oczy mówią więcej niż Ci się zdaje"
"Rozumiesz mowę oczu?"
-Dlaczego płaczesz?
-Zgubiłam instrukcję.
-Do czego?
-Do życia..
- Nie ma mnie dla nikogo.
- Nawet dla mnie?
- A jesteś nikim?
- Zimno mi.
- Przecież jest około 20 stopni.
- W serce mi zimno...
- Mogę Cię przytulić?
-A czy gdy chcesz zjeść obiad pytasz się widelca czy możesz na niego nabićkawałek ziemniaka?
- Widziałeś? To była ona!
- Twoja królewna?
- Właśnie!
- Sorry, stary. Ona już ma swoją koronę.
- Usiłujesz powiedzieć, że jestem twoim ulubionym gatunkiem heroiny ?
- Tak, trafiłaś w samo sedno. < 3
- Serce zapie*rdala jakszalone...
- Jak to.?
- No kiedy na niego patrzę...
- To nie patrz.
- Kiedy nie mogę... ; |
- Więc lepiej nie mieć nadziei?
- Wtedy żyje się łatwiej...
- Zrobić ci cos dojedzenia
- tak jego w sosie własnym < 333
- To nie jest chłopak dlaCiebie!
- Powiedz to mojemu sercu, tylko wiesz jest jeden problem. ; /
- Jaki?
- Ono nikogo nie słucha...
- Ale on mówił mi takie słodkie rzeczy..
- I Ty w to kur*wa wierzysz?
- Przez tę jedną noc wierzyłam.
- Całkiem Ci odbiło?
- Nikt nie jest wiecznie normalny.
-21.17
-Jakaś wyjątkowa chwila?
-Tak, zaczynam życie od nowa
- Wiesz gdzie leży niebo?
- Wiem, on jest moim niebem ; o
-Popełniłam błąd.
-Jaki?
-Zakochałam się. ; ((
-Mogę się w Panu zakochać?
-Oczywiście.
-Ale ja chciałabym tak z wzajemnością...
- Kocha mnie.
- Skąd ta pewność?
- Potrafi wyczuć mój smutek przez telefon. < 33
-Jak to?
-Umarł?
-Bez mojej zgody?! ; 0
- Powiedział ze napisze
- Że?
- Że kocha
- Ale on nie kocha
- Kocha ale nie mnie
-Co ja mam zrobić, żebyśmi uwierzyła?
-Sam powiedziałeś, że nie jest łatwo odzyskać stracone zaufanie& ; (
- Masz jakiś inny głos.
- Mam taki głos jak jestem szczęśliwa. ; )
- Czuję cię od środka.
- Skąd wiesz, że to ja?
- Bo jeszcze nigdy nie czułam takiego ciepła...
- Czy to na prawdę zapach szczęścia?
- Czemu pytasz?
- Wiesz... ja nigdy go nie czułam, więc powiedz.
- Tak. właśnie tak pachnie szczęście
- Chodź, musimy pielęgnować te durne marzenia.
- Czy one rosną?
- Nie, mała. One się spełniają
- Dziewczyno! Co Ty robisz?
- Chce zwymiotować moje serce.
- Dlaczego?
- Bo ono tylko rani.
- Tęsknię..
- Ja też.
- A nie możemy do siebie wrócić?
- W żadnym wypadku.
- Chyba się w nim zakochuje.
- Nic dziwnego. Ty lubisz popełniać błędy.
- Nadal go kochasz ?
- Tak.
- To przestań !
- Oddychasz ?
- Tak.
- To przestań...
- Dlaczego płaczesz ?
- Bo mi nie wybaczył, a przecież miłość wszystko wybacza.
- Wiesz ? widocznie to nie była miłość...
-Czuje że powinnam Cię kochać...
-Szkoda ze nie kochasz..
-To zrób coś żebym pokochała.
- A teraz chodź.
- Ale dokąd?
- Naprzeciw marzeniom...
-Powiedział, że jeszcze będziemy ze sobą.
-A co jeśli kłamał?
-To nic, po prostu będę żyć dalej, ale żadna moja czynność nie będzie miała sensu.
- Co Ty robisz?!
- Odkochuje się...
- Spier.dalaj!
- Nie mam dokąd.!