fiszink.

zdjęcie jak z tygodnika wędkarskiego.

albo z rodzinnego albumu z podpisem: 'ja i moja pierwsza złowiona ryba!' xDDD

haha, taka prawda, JA łowiłam ryby ;d w dresie.

oczywiście zaraz potem je wypuszczałam, bo stwierdziłam, że to takie nie humanitarne ;f

złowiłam w sumie z dziesięć i przegoniłam ojca ;d 'no Adam, nie wstyd Ci?', haha żal ;d

oczywiście beznadziejna pogoda, miało być ognisko i guzik :|jednak rozpalanie z chrzestną mokrej podpałki za pomocą denaturatu było fajne. XD

już nie wspominają o tym, jak pojechaliśmy po nią do Szczercowa i jak wyszłam na przystanek pks z kartką: `Gosia z Łodzi` XD

np. nie zlała jak to zobaczyła. ;ddd

+czekając wcześniej podbija do mnie ok. 25-letni koleś, który najpierw zapytał się o pks do Bełchatowa, potem czy nie bawiłam się w `siódemce` (jakiś klub/bar/coś Oo), następnie stwierdził, że mam zajebiste włosy, zapytał co tutaj robię, do kiedy zostaję, że fajnie, że mieszkam blisko Katowic i czy dam mu swój numer. -,-'' no jakoś nie specjalnie mi się śpieszyło, bywaj! ;ddd

+pierwsze osiemnastkowe życzenia i prezenty, pierwsze `sto lat` i pierwsze wypicie wódki z ojcem XDDDD

dziiiiiiiiiiiiiiiiwnie.

a teraz czas zbierać się do Czeladzi (miasto bez stacji pkp *wyśmiewa*) na Reggeneracje, a potem jak dobrze pójdzie i jak będę miała jak/z kim wrócić to HEY w Bytomiu. ;d

zooobaczymy. ^^