Ja ciocia, z moim siostrzeńcem czy coś Michałkiem, modele.
Widać, że zdj z lustrzanki, jakość cudowna.
Wczoraj pożegnanie z Olgą, jutro jak dam radę to pożegnam się z Igą.
Dzisiaj pakowanie, jutro to samo, wymiękam... NIC MI SIĘ NIE CHCE.
Mam nadzieję, że te dwa tygodnie będą udane i że będą tam polacy, błagam!
Barlinek przyjeżdża w sobotę, więc tydzień ponudzą się sami z szysz.
A jak wracam, to DANKÓW <3 Co tam się będzie działo przez te kilka dni, domek rozwalony. :C
Idę się dalej pakować, jejku. :/
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było, to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem, może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych.