Elo elo 3 8 5 ;P
Za nami ( a przynajmniej za mną :D ) ciężki tydzień :P A dokładniej to ciężki weekend xD W piątek wbiliśmy na imprezkę do Ady ;* Było super, duża chata, extra atmosfera, spoko ludzie, końcówka gorsza xD Ale i tak było spoko. Nie będę się rozpisywał, bo chyba by mi znaków zabrakło ;] Rano ogromne śniadanko :D (byłem z Heinekenem po bułki i chyba 30min szukaliśmy sera żółtego xD ). Szkoda, tylko, że nie miałem smaka do jedzenia :( Po wieczór kolejna imprezka. Tym razem u Kozy :D Na szczęście już nie alkoholu ^^ (przynajmniej dla mnie:P). Pogadałem trochę z Grzybem o digarcie i również było spoko ;] Dzisiaj natomiast Twardy wyciągnął mnie do rynku do baru. Okazało się, że byłą większa ekipka między innymi: Ada, Prewenda, Czałczał, Majkel i Tina. Tym razem poszliśmy pełnym składem ( Miruś, Macieron i ja :D ) Było spoko, potem zmiana lokalu na sziszowyr xD Przyszło jeszcze parę osób.
Podsumowywując mam zajebistą klasę i dobrze się bawiłem.
A zdjęcie jeszcze z Grecji. Tak na rozgrzanie w te zimne dni ;]
Pozdrówka i buziaczki Smituś ;]