coś się kończy i coś się zaczyna. rezygnujemy z jednych rzeczy, żeby wziąć się za inne. może i ciężko pogodzić się z myślą, że czetroipół miesięczne wakacje dobiegają końca, ale im szybciej zaczniemy tym szybciej skończymy.
ktoś powiedział mi, że to będą najlepsze wakacje w moim życiu i miał rację. dziękuję wszystkim, którzy byli dla mnie ważni w tym okresie.
każdy pójdzie swoją nową drogą, jednak mam nadzieję, że te drogi będą nam się często ze sobą krzyżować i nie zapomnimy o tym co było.
oczywiście jak zwykle wielkie buziaczki dla Marcona, moich dziewczyn (ZDBK) i całej reszty.
iii jedziemy od wtorku ; x