Z ostaniego koncertu Ulicy.
18:06 2011-12-09
Nie wiem, o co chodzi. Co ja czuję? Czego ja chcę? Czego ja, do cholery, chcę? Nie wiem. Jak "typowa" kobieta ;/.
Nic się nie zdarzy. 367 dni temu było całkiem inaczej i to już nigdy się nie powtórzy. To nawet dobrze.
I kiedy ja poświętuję piętnastolecie swego istnienia, skoro w sobotę koncert, a w niedzielę rekolekcje? OK, nie marudź, Gandziu...
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
I nie mogę się doczekać, aż zmienię imię :3! Mam nadzieję, że to już niedługo. A najpóźniej za tydzień powinnam dostać zamówienie - nowe glany <3, koszulkę Gunsów <3, pieszczochę i takie tam.
Chciałabym, żeby mój stary laptop był nowym, bo nowy zachowuje się, jakby był stary :<.
Testy humanistyczne i anglistyczne poszły wręcz perfekcyjnie! Gdyby to były końcowe, chyba dostałabym się tam, gdzie chcę :3. W przyrodniczym i matematycznym raczej za dużo razy się machnęłam, ale może będzie chociaż połowa...
Ale jak mi nie policzą ostatniego zadania z rozszerzonego angielskiego, bo za dużo wyrazów, to ich zajebię! "Co?! O kurwa, a ja się rozpisałam jak na polskim!"
A Ty, dlaczego się nie odzywasz? Zapomniałeś? Czy może Cię przestraszyłam? Cóż, jakoś sobie poradziłam z tym, przez co miałeś problem z ostatnim koncertem, ale wolałabym nie wracać do przeszłości i poprosić Ciebie o pomoc... Byłoby dużo milej. Muszę jakoś zwrócić Twoją uwagę. Przecież tamto jest już nieaktualne.
Przecież tu chodzi tylko o szlugi i wino...