Troszkę problemów w firmie, wywołany tym ogólny "tumiwisizm" i już korpus mojej "czterysta dziesiątki" zdążył sie zakurzyć. Na szczęście, w ten nieprzyjemny czas udało mi się wznowić kontakt z pewną Panią - Panią, którą bardzo cenię, lubię i szanuję, za ogół istnienia. Od słowa do słowa powstała propozycja, zaś ta ciałem się stała. Wczoraj przyszło nam idealnie zmieścić się pomiędzy dwoma burzami i korzystając z chwili słonecznego spokoju urodziła się mała sesja, która jeszcze leży w postprodukcji, ale już można uchylić nieco rąbka tej mrocznej tajemnicy ;)
"Ja jestem Siadeh!"
Model: Siadeh_
Photo: Kot Schroedingera
Użytkownik kotschroedingera
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.