Osobiście, bardzo lubię sztukę sakralną - mimo tego, iż moje poglądy są mocno synkretyczne, spoglądanie na dzieła wyobrażające omnipotencję Stwórcy czy ilustrujące przypowieści, podania i pisma, mile łaskoczą mnie po płacie czołowym.
I powiem szczerze, że bardziej od monumentalnych dzieł, zdobiących sklepienia wielkich światyń, przemawiają do mnie kapliczki, drewniane świątki czy te swojskie, folkowo-przaśne wyobrażenia. I tutaj, na Ogrodowej stoi sobie taki właśnie Chrystus Zdołowany. Taki Chrystus, który przysiadł i myśli "Pójdą sobie w końcu?" A kiedy zamyka się brama cmentarza, być moze nawet i z grobowym skrzypieniem zapieczonych zawiasów, Chrystus Zdołowany zapala fajkę i mruczy do siebie ze smutnym uśmiechem zawodowca.
"No! I znowu fajrant..."
"Podseł Jasiek powolutku
przysiod sie ku niymu
Co u Ciebie Jezusicku?
U mnie po starymu"
Użytkownik kotschroedingera
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.