że znów wkurwia wszystko od niesprawiedliwości przez konsekwencje do błachej dekoloryzacji, sprawdzianów, efektów nieadekwatnych do oczekiwań, kartkówek, ludzi, projektów,
że znów do wiosny i lata daleko
że jest i że nie ma, jak jest to niewiadomo co z tym i na co, bo długo nie było, z drugiej strony za dużo, żeby jedno coś za to sporadycznie
apogeum wkurwienia