Chciałbym nie płakać, lecz to trudne
Przypomina mi się wszystko, smutne.
Pamiętam dzień naszego spotkania,
Potem nie miałem nic do gadania.
Gdy zobaczyłem Ją tam z innym chłopakiem
Powiedziała ,,To koniec'', uczucia przeminą.
Żołądek podszedł nagle do gardła,
Jakby się we mnie dusza zakradła.
Nic nie mówiłem, milczałem
W sobie łzy smutku trzymałem.
Odeszłem, bo odejść musiałem,
A w sercu już opustoszałem.
Teraz samotny krążę przez życie,
Czekam na moje nowe odkrycie.
I może się uda,
Lecz to tylko cuda.
Nie wierzę za bardzo w to już,
Lecz takie jest życie, no cóż...
Miłość przegrana, a ja wciąż zalany
Myślami łzami, dusza niechciana.
Bóg nie obiecywał nieba bez chmur,
ścieżek życia usłanych różami;
Bóg nie obiecywał
Słońca bez deszczu,
Radości bez smutku,
Pokoju bez bólu.
Bóg obiecał
Siłę na każdy dzień
Odpoczynek po trudzie,
światło na drogę,
łaskę na czas prób,
Pomoc z wysoka,
Niezawodną przyjaźń,
Nieśmiertelną miłość.
Tylko kiedy? ten pierwszy wiersz mi sie podoba ... ale nic nie znaczy :)
Łatwiej jest komus cos powiedziec
niz z Toba o tym gadać...
bac sie twojej reakcji i zachowania i gadania :(
Co .... zrobic ... ?