Jedność człowieka
Ciepły żar uczuć się unosi
W pomieszczeniu zielonym jak kwiat dobroci
I siedziało tam osób szesnaście,
Osiem par.
Pierwsza para głośno rozmawia.
Cała sala w krzyku ich usłana.
Jedno jak i drugie ciągle samych siebie chwalą.
Wymieniają swą piękność, chwałę, boskość.
Kochać siebie bardziej niż drugie serce...
Druga para wszystko ma
Złotem się świeci, wzrok każdego ściąga
Stół zasłany najlepszymi daniami, porcelaną i sztućcami.
Zadowoleni ogromnie choć ciągle im mało.
Ciągle o więcej proszą, niezaspokojeni...
Trzecią parę można by nazwać wolnym związkiem.
Patrzą na siebie i mówią słodkości.
W myślach odfruwają do kochanków i kochanek.
Ciągle wstydliwe uśmieszki, wymuszane.
Mimo iż się kochają, tak mało się znają...
Czwarta para siedzi w rogu.
Patrzą na wszystkich ludzi z zawiścią.
Wymieniają się słowami Ten ma to, a patrz tamta ma to.,
Ale mało tego bo ich z bólu ściska męka.
Mając siebie, nie doceniając wiele ...
Piąta para wielka para.
Dwa krzesełka na osobę.
Ciągle jedzą, jedzą, jedzą.
Zycie ich oparte na tym wszystkim.
Nic nie widzą, nawet siebie...
Szósta para krzykiem swym pierwszej dorównuje.
Już facet dostał w twarz, płaską ręką
I kobieta ociekała winem.
Znowu poszło o głupoty.
Zatraceni w miłosnej nienawiści...
Siódma para rozłożyła nogi na kanapach.
Patrzą w drewniany sufit lokalu.
Każde słowo z niechęcią wypowiadane,
Każdy ruch bólem ich dotyka.
Sami sobie kraty zastawili...
Ósma para
Ona siedzi, patrzy na niego, myśli.
On siedzi, patrzy na nią, myśli.
I nagle siedem par znikło, a oni zostali,
Nie mówiąc nic do siebie osiągnęła zrozumienie...
Inni zdjęcia: ;) pati991... maxima24Książka Dekret pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24