i wszystko dobrze sie skonczylo! Azja, a wlasciwie Sara jest juz u swoich wlascicieli. jest tak jak byc powinno;) obie przezylysmy wspaniala przygode, ktora na dlugo zapamietamy:) // zeby nie bylo zbyt idealnie to Cas zrobila swieczke dzis jak chodzilysmy i zerwala sie z uwoazu. zapierdalala po cmentarzu, skakala przez nagrobki, a potem prawie na ulice wyleciala. wszystko sie dobrze skonczylo, ale prawie zawalu dostalam. zadarla i polamala sobie mocno kopyta, dobrze ze Adam byl na miejscu. jutro Kinga przyjedzie i zobaczymy czy nic jej sie nie stalo. z takim downem czasem ciezko wytrzymac...