Misiek po dzisiejszym terenie. w lesie mega *.* Niedzwiadek chce chyba mnie pocieszyc i probuje zastapic Cas... dzis w terenie zamienil sie w folbluta i pierwszy raz pokazal co potrafi (i to sam z siebie!). reagowal na delikatna lydeczke, zapieprzal we wszystkich chodach, byl caly bialy od potu, a i tak chcial pedzic xD jak wrocilismy do stajni to schlodzilam nozki i puscilam Misia na manez. a on caly czas chodzil za mna, a jak znikalam z jego pola widzenia to rzal. Cas tez rzala prawie za kazdym razem jak do niej przychodzilam. moje najwspanialsze stworzenia:* szkoda tylko, ze jak poszlam z nia na krotki spacer dookola hali to debowala i wyskakiwala z 4 w gore:/ dostaje juz maksymalnej kurwicy;/ i dodatkowo zrobilo jej sie jakies brzydkie cos od kleszcza. bo przeciez polamana noga to jeszcze za malo!!