;)
co za dzień xD po szkole do Mc z Patrykiem. potem trajtkiem do Stoczni (oczywiście pojechałam za daleko i musiałam potem cinąć z buta -.-), następnie do SKM i kierunek Rumia. a przez to, że SKM miała opóźnienie to zwiał mi bus do Łężyc -.- to wsiadłam 85, który jechał tylko na Szmelte. przy okazji wpadłam na srokateszczescie:* z busa tel do treneiro czy po mnie nie zjedzie. ale nie mogła. więc cóż mi pozostało... stałam jak głupia i łapałam stopa XD i razem z miłą panią zabrałam się do Łężyc XD u Cas byłam tylko godzinkę, więc konio wygłaskany i najedzony:) o 16 ponownie do Gdyni - na dzień otwarty. mieliśmy występować z naszym kabaretem, ale Piotrek i Adaś nie ogarnęli o której to i się nawalili -.- ale przynajmniej spędziłam troszkę czasu z moją Adą:D