z ujeżdżeniowej. <3
Ania&Gacek oraz ja&Bohun :D
fot. tigkeit/rideau:*
no to KONIEC.
nie sadzilam ze kiedykolwiek to nastapi...
Bohunek chyba to wyczul to, bo byl dzis niesamowicie kochany <3 polozyl sie na sianie i lezalam sobie z nim, na nim i wgl *.* Marek nam troszke zdjatek porobil, wiec jaram sie :D trzeba bdz zgrac z fona. xD pozniej pojechalam z Gruzinkiem w zajebisty samotny terenik na Leśniczówke. po drodze cross, na miejscu skoki 80 cm <3, zabralam to co mialam zabrac (mustangowa, pamietasz? ;p), a wracajac przylapalam 3 kolesi na robieniu graffiti... ;p slaaaabe bylo xD pozniej do domku zostawic siodelko i powrot na oklep na czapraczku ;3 tak galopowalismy, ze w ciagu 3 min od wyjazdu spod chaty bylam w stajni xD epicko! :D w busie zajelam 4 siedzenia wszystkimi konskimi rzeczami xD tzn prawie wszystkimi, bo wszystkiego nie dalam rady wziac xD moja mama zrobila mi zdjecie w domu jak przyszlam z tym wszystkim, bo z beki nie wyrabiala xD kiedys tam wstawie xd
jutro o 5 rano wyjazd. i kierunek huculy, a potem Casinka <3 mam nadzieje, ze bd miala internet i nie opuszcze Was! ;*
5 dni.! <3