Samotność to dziwna rzecz.
Zakrada się cicho i niepostrzeżenie. Siada obok ciebie w ciemności. Głaszcze cię po włosach, kiedy śpisz. Owija się wokół twojego ciała i zaciska się tak mocno, że brakuje ci tchu, że zamiera twój puls, choć krew płynie coraz szybciej. Dotyka ustami miękkich włosków na twoim karku. Zostawia kłamstwa na twoim sercu, kładzie się w nocy w twoim łóżku, wysysa światło z każdego kąta. Nie odstępuje cię na krok, kurczowo trzyma cię za rękę tylko po to, żeby jednym szarpnięciem pociągnąć cię w dół, kiedy usiłujesz się podnieść.
Budzisz się, nie wiedząc, kim jesteś. Zasypiasz, drżąc na całym ciele. Wątpisz wątpisz wątpisz
czy jestem
czy nie jestem
czy mogę
czy mi wolno
A kiedy sądzisz, że jesteś gotów odejść, że jesteś gotów się uwolnić, zacząć od nowa, samotność jak stary znajomy staje obok twojego odbicia w lustrze i patrząc ci prosto w oczy, mówi: no dalej, spróbuj przeżyć życie beze mnie. Nie znajdujesz słów, żeby bronić się przed samym sobą, przed głosem, który powtarza, że nie jesteś wystarczająco dobry nigdy nigdy nigdy nie będziesz wystarczająco dobry.
Samotność to zgorzkniały, żałosny towarzysz.
Zdarza się, że po prostu nie odpuści.
Tahereh Mafi "Sekret Julii" - r. 16, str. 111-112
Ten wpis będzie typowo techniczny. Mój urlop dalej trwa i korzystam z niego całą sobą, a powyższy cytat po prostu mnie zauroczył. Kuruję moją wenę słowami, wersami, stronami, tonami książek. Mam nadzieję wrócić do Was jakoś w przyszłym tygodniu. Kumuluję w głowie pomysły, staram się napisać kilka części do przodu Namiastki i cały czas myślę o tym, jak powinno wyglądać kolejne opowiadanie. Miałam dziś przelotną myśl, że nadszedł czas na sequel Bezimiennej nocy, ale to chyba głupi pomysł. Poniżej kilka propozycji do poczytania, zanim ja nie wrócę do pracy ;)
Szkatułka marzeń...
Blitzo...
Opowiadaniamoje29...
Storiesforyou...
Jeśli komuś obiecałam polecenie, a nie jest umieszczony na powyższej liście, to z góry przepraszam za swoją sklerozę. Proszę, upomnijcie się na PW lub w komentarzu ;*
Edelline