Czułem się jak najszczęśliwszy facety na świecie. Delikatnie muskałem jej usta swoimi i przenosiłem je na kark. Oparła się o mnie i wtuliła w moją pierś. Głaskałem ją po własach i całowałem w czoło. Po chwili zaczęła głęboko i równo oddychać więc i ja przymknąłem oczy. Usłyszałem wibracje telefonu. Rozejrzałem się, zobaczyłem że wyświetlacz telefonu Asi jasno świeci i ktoś uparcie dzwoni. Pogłaskałem ją po policzku i gdy otworzyła oczy uśmiechnęła się do mnie. To był tak piękny, zaspany uśmiech jakiego jeszcze nie widziałem. Odwzajemniłem go.
-Ktoś dzwoni.
-Gdzie? Do drzwi?
-Nie. - powiedziałem i podałem jej telefon - Tu.
-Aha, to poczekam. Jeśli chce zadzwoni jeszcze raz. - uśmiechnęła się i odwróciła w moją stronę po czym nachyliła się ku mnie.
Nie czekając długo przyciągnąłem ją do siebie i czuloe pocałowałem. Objęła mnie rękoma za szyję po czym przywarła do mnie. Praktycznie nie było między nami żadnej odległóści. Położyłem ją na sobie a ta pocałowała mi najpierw jeden obojczyk później drugi i zaczęła dobierać się do szyi. Chwyciłem ją za biodra i podciągnąłem do góry by przestała bo nie wiem co bym jej zrobił. Znów pochłonęliśmy się w pocałunkach ale zaczął wibrować telefon. Podniosłem się po czym dziewczyna siadła na mnie okrakiem. Spojrzała na wyświetlacz telefonu i nic nie mówiła, jakby się zastanawiała.
-Kto to? - zapytałem z ciekawości
-Właśnie nie wiem. Nie jest zapisany w książce.
-No to odbierz. - spojrzała na mnie i przytaknęła
-Halo? - chcwila ciszy - Haaalo?
Siedziała bardzo blisko mnie więc mogłem spokojnie słyszeć rozmowę, ale najwyraźniej nie krępowało jej to.
-Asia? - rozległ się głos w słuchawce
-Tak. A kto mówi?
-No jak możesz mnie nie poznawać.
-Chyba normalnie. Ktoś ty?
-Nie ładnie nie poznawać swojego chłopaka kochanie. - Zrobiłem zdziwione oczy i posłałem jej pytające spojrzenie.
Ona zrobiła paniczne oczy i odskoczyła ode mnie
-Czego chcesz? - powiedziała twardo
-Ciebie. - usłyszałem jeszcze.
-Odczep się ode mnie! Nie chcę cię znać! Mało Ci jeszcze? Zrujnowałeś mi życie! Odwal się! - wykrzyczała do słuchawki po czym się rozłączyła
Stanęła przed lustrem zamknęła oczy. Wstałem i stanąłem za nią. Miałem wrażenie że zaraz zgniecie rogi swojej komody. Położyłem jej ręce na ramionach.
-Hej co jest? - powiedziałem ale uciekła od mojego dotyku. - Asia? Kto to był?
Zapytałem ale na wyświetlaczu znów pojawił się ten sam numer. Dziewczyna rozpłakała się a ja wziąłem do ręki telefon i wyciągnąłem z niego baterię.
-Asia chodź tu. - powiedziałem i przytuliłem ją do swojego torsu. Ona mocno mnie objęła. To było właśnie to czego chciała. Przynajmniej tak mi się zdawało. Gdy tylko rozluźniałem uścisk ona jeszcze bardziej wtulała się we mnie. Pozwoliłem by płakała. Podniosłem ją i usiadłem na łóżku po czym Asię posadziłem sobie na kolanach.
-Już dobrze. - szepnąłem jej we włosy - Jestem tu.
Oderwała się ode mnie i cała zapłakana spojrzała na mnie. Nie mogłem patrzeć na to jak płacze. Otarłem jej łzy ale zaraz spłynęły nowe.
-Właśnie że nie jest dobrze! Przez niego nigdy nie będzie!
-Jakiego jego? - zapytałem a ona znów wtuliła się we mnie i zaczęła po cichu płakać.
***
Było mi wstyd. Za to co Darek mi zrobił. Sebek nie wiedział o co chodzi a mimo to trzymał mnie na swoich kolanach i tulił do siebie. Nie chciałam go puszczać, ale należały mu się wyjaśnienia. Z trudem opowiedziałam mu o Darku, jakim był świnią i że teraz nagle sobie o mnie przypomniał.
-Zdradził mnie bo nie chciałam się z nim przespać. - powiedziałam spuszczając głowę.
-Bardzo dobrze że tego nie zrobiłaś. Wygląda na to że jest zwykłym chamem skoro zostawił cię tylko dlatego. - powiedział gładząc mój policzek
-To chyba wszystko. - spojrzałam na niego
-Cieszę się że mi to powiedziałaś. - powiedziałem i chciałem ją pocałować, ale się odsunęła - Co jest?
-Nie chcę znowu tego przeżywać Sebastian. Nie chcę zbierać mojego serca z podłogi.
-Nie będziesz. Nigdy nie zrobiłbym ci czegoś takiego. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Od dawna chciałem Ci to jakoś pokazać, ale nie umiałem. Chciałem się do Ciebie zbliżyć, byś cały twój. Ale za każdym razem kiedy próbowałem ogarniał mnie strach że mnie odrzucisz. Dopiero kiedy ten cały Damian się tu sprowadził, uświadomił mi jak łatwo mogę cię stracić. Ślinił się na twój widok. Zaczęłaś robić z nim wszystko i miałam wrażenie że o mnie zapomniałaś. Nie mogłem tego znieść. Dlatego taki byłem. - powiedział i zaczął gładzić moje plecy i policzek.
-Jak mogłeś pomyśleć że o tobie zapomniałam? Nigdy bym nie umiała. Nie wiem czy sobie wmówiłam że nic do ciebie nie czuję, ale tak było. Dopiero kiedy Ci powiedziałam że jesteś przyjacielem, zachciałam więcej. - mówiąc to wtuliłam się w niego - Dziękuję Ci za to że jesteś.
-Zawsze będę. - powiedział i pocałował mnie najczulej jak mógł
Chciałam wstać ale przylepiłam się do jego spodni.
-Masz mokre spodnie! U mnie w szafce są dresy, chyba twoje. Idź się przebrać! Ale to już! - rozkazałam, z niechęcią wstał i poszedł się przebrać
Gdy przyszedł nadal nie miał na sobie koszulki. Ja siedząc na łóżku bawiłam się moim telefonem. Siadł obok mnie i włożył mi swoją komórkę do ręki.
-Po co mi ona? - zdziwiłam się
-Musisz mieć telefon. Ja wezmę twój. Jeśli nie masz nic przeciwko.
-Nie, jasne że nie. - uśmiechnęłam się i położyłam telefony na szafce.
Przytuliłam się do Sebka i pocałowałam go przeciągle przygryzając mu dolną wargę.
Odwzajemnił pocałunek a ja wgramoliłam się pod kołdrę. Sebastian już miał zamiar iść, ale go przytrzymałam.
-Nie zostawiaj mnie.
-Ale.. twoi rodzice?
-Kiedy przychodzą, nigdy nie zaglądają do mnie. Są za bardzo zmęczeni. No chodź. - powiedziałam odkrywając kołdrę.
Wślizgnął się i przytulił mnie do swojego ciepłego torsu. Leżeliśmy tak aż zasnęliśmy.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24