photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Zimowa niespodzianka. 1#
Kategoria:
Opowiadania
Dodane 7 LISTOPADA 2012
356
Dodano: 7 LISTOPADA 2012

Zimowa niespodzianka. 1#

"(...) koniec tego rozdziału w moim życiu, raz na zawsze. Już nigdy nie dam żadnemu chłopakowi wkraść się do mojego serca.." Tym wpisem zakończyłam myślenie o Darku i o tym jakim był dupkiem, żeby zdradzać mnie z moją najlepszą przyjaciółką.

Wyjrzałam za okno. Zima rozgościła się na dobre, spadło dobre pół metra śniegu i świeciło słońce. Ubrałam się ciepło i zeszłam po schodach do kuchni. Na termometrze widać było 12 kresek poniżej zera. Ubrałam kurtkę i ciepłe buty jeździeckie, po czym wyszłam z domu. Skierowałam się w stronę stajni. Odsunęłam potężne drewniane drzwi i usłyszałam ciche rżenie moich przyjaciół. Uśmiechnęłam się i podeszłam do boksu Kasztana.
- Cześć piękny. - powiedziałam gładząc go po łbie a on spoglądał na mnie swoim bystrym okiem.

- Przejedziemy się? - Zapytałam i poszłam do siodlarni po ekwipunek.

Chwilę później wychodziłam z boksu razem z małopolskim wałaszkiem odzianym w ciepłe nauszniki i gruby pachnący świeżym praniem czaprak. Wsiadłam, pomimo grubej warstwy ubrań, która skutecznie ograniczała mi ruchy. Przy bramie wjazdowej spotkałam Sebastiana, stajennego, który był 3 lata starszy odemnie.

A właśnie, nie przedstawiłam się. Mam na imię Aśka i chodzę do 2 klasy technikum. Moi rodzice są wiecznie zabiegani i bardziej zajmują się pracą niż mną. Nieco mi to przeszkadza ale nie mogę ich winić za to, że zarabiają na całą naszą posiadłość która liczy 27 konim kilka kóz i zaledwie 2 psy. Z czasem coś jeszcze się o mnie dowiecie, ale teraz do rzeczy.

Zimno zaczęło mi doskwierać więc postanowiłam rozruszać nieco mnie i mojego gniadosza. Jechałam lekkim galopem dróżką leśną, kiedy Kasztan spłoszył się czego nigdy nie robił i stanął dęba. Nie spodziewałam się tego, więc szybko wylądowałam na ziemi a mój wierzchowiec cofnął się szybko o kilka metrów. Zastanowiłam się co go tak wystraszyło i w tym momencie zobaczyłam chłopaka, który razem z owczarkiem niemieckim biegł w moją stronę. Gniadosz zarżał i ponownie stanął dęba.
- Ostrożnie i powoli. - zwróciłam się do chłopaka a on posłuchał. Podszedł do mnie powoli i pomógł wstać.

-Nic Ci nie jest? - Zapytał z wyraźnym zainteresowaniem i z wyrzutem spojrzał na Kasztana. - Nie mam zaufania do tych zwierząt.

Podniosłam wzrok i spojrzałam w jego oczy od których nie dało się oderwać. Były szaro-zielone z jesnymi rozjaśnieniami. Dość długo musiałam w nie patrzeć bo chłopak uśmiechnął się i chrząknął.

-Nie, nic mi nie jest. -Oblałam się rumieńcem co zauważył i posłał mi jeszcze szerszy uśmiech po czym wstałam z jego pomocą a on odetchnął z ulgą. - A do tych zwierząt nie każdy ma szacunek i zaufanie. - Powiedziałam lekko zniesmaczona.

-Racja, przepraszam. Chyba jest wystraszony. -Spojrzał na gniadosza a ja podążyłam za jego wzrokiem.

Przedemną stał koń w początkowym etapie furii. Cały się trząsł, jego białka w oczach były dobrze widoczne i był oblany potem. Spuściłam wzrok, kucnęłam i wyciągnełam rękę w kierunku konia. Chłopak wszystkiemu się przygląda. Kasztan zbliżył się i stanął obok. Poklepałam go po umięśnionej szyi i spojrzałam na chłopaka.

-Świetnie się rozumiecie. Jesteś z pobliskiej stajniny?

-Dzięki, przychodzi z czasem. Tak.- Uśmiechnęłam się i zaczęlam wsiadać na konia.

-Damian jestem.

-Aśka. Miło mi.

-A mnie jeszcze bardziej. -Uśmiechnęłam się mimo woli na te słowa.

-Jeśli pozwolisz to ja będę już jechać. Nie chce żeby się rozchorował.

-Pewnie nie zatrzymuje. - Jeszcze raz się uśmiechnął i poszedł w swoją stronę, a ja odwróciła się i pojechałam do domu.

Komentarze

fivestarlove ale super! :)
masz ogromny talent, opowiadanie wciąga i chce się więcej i więcej :)
28/07/2013 14:22:20
kopytkowe Oj tu już muszę podziękować w imieniu koleżanki :P Prowadzimy ten blog we dwie - Hania i ja. To opowiadanie jest tworem Hani :) Moje pierwsze zamieszczone tutaj, to "Bezmienna noc".
Edelline
28/07/2013 14:24:29
fivestarlove w takim razie już zaglądam :)
28/07/2013 14:24:55
kopytkowe Dziękuję :) Bardzo mnie to cieszy :P
E.
28/07/2013 14:25:28

wpowrot To gniadosz czy Kasztan ?
04/06/2013 23:53:35
kopytkowe Ani to ani to. To kon maści siwej jabłkowitej.
05/06/2013 14:23:44
wpowrot ale w opowiadaniu! jest pewna niespójnośc która kole w oczy
05/06/2013 23:20:25
~Bloog Kasztan <- napisane z dużej litery więc jest to imię
gniadosz czyli maść
06/07/2013 21:02:40
wpowrot ale bezsens :D
06/07/2013 21:58:14

~katori hm... dobre nie genialne, ale dobre. Interpunkcja i troszkę bezsensu ;) "Jesnymi rozjaśnieniami" i kurcze za krótkie żeby coś o tym powiedzieć jeśli chodzi o ten rozdział
03/06/2013 16:41:02
koniara200031 Super opowiadanie... Masz u mnie dużego plusa, bo piszesz o koniach, a ja kocham konie
21/02/2013 13:23:02
~kaarolina <3
22/01/2013 21:35:14
kopytkowe ;)
22/01/2013 21:35:39

~karolajna b.fajne, czytam dalej;)
sorry za anonim,ale nie mam photobloga.;(
uwielbiam konie<3
21/01/2013 23:19:53
kopytkowe Dziękuję w imieniu Hani :** Komentarz użytkownika i anonima jest tak samo ważny :)
21/01/2013 23:21:21

opowiadaniamoje29 ciekawe *-*
kiedyś jeździłam <3
17/01/2013 9:20:38
pioxat Konie<3
07/11/2012 21:08:28
bajeczneopowiadania Całkiem ciekawie się zaczyna. Masz bogate słownictwo :-)
07/11/2012 15:41:54
kopytkowe Dziękuję. Jednak lekcje języka polskiego z cięzkimi nauczycielkami robią swoje :)
07/11/2012 16:22:43

Informacje o kopytkowe


Inni zdjęcia: 1472 akcentova:) dorcia2700:) nacka89cwaDzisiejszy KWIATOWY KSIĘŻYC xavekittyxBazylika nacka89cwaSpuszczanie paliwa bluebird11Nad Łabą elmar:) nacka89cwa... siemapbl673. naginiii