Hej dziewczyny! Mam nadzieję, że wczoraj poćwiczyłyście. (?) :D
Zastanawiam się, dlaczego, jak zaczęłyście ćwiczyć? Co Was
zmotywowało do tego? Czy to tylko chęć posiadania ładnej sylwetki,
a może jakaś sytuacja życiowa? Piszcie śmiało. Ja zaczęłam od
kiedy były chłopak, zostawił mnie dla kogoś z super figurą. Wysoka,
długie nogi, odstający tyłek, płaski brzuch. Potem przestałam na
długo, poznałam kogoś kto wydawał być się kimś kto nie patrzy na
mój wygląd zewnętrzny. Pomyliłam się. Z czasem namawiał do
ćwiczeń, diety. Było mi przykro, zaczęłam brzydzić się swoim odbiciem
w lustrze, nie chciałam jego dotyku. Od delikatnych zachęceń doszło
do chamskich tekstów. Dziś już nie mam z nim kontaktu i robię to dla
siebie. Zachęciły mnie zdjęcia, marzenia, wasze wpisy, które ukazują
jak wielką radość daje Wam każdy utracony kg czy cm. Mam nadzieję,
że niedługo i ja pochwalę się pierwszymi efektami, które zachęcą mnie
do dalszych ćwiczeń i kogoś zmotywują. :)
Aktywność :
Mel B 8 abs
Mel B 10 minutowy trening pośladków
+30 brzuszków
+30 przysiadów
Trzymajcie kciuki, żebym dała radę wieczorem i nie zapomnijcie o swoim treningu!
POWODZENIA!!!