Mam na imię Aleksander - Tlen
Ja mam kryzys permanentny. Jestem typem depresyjnym, trudno jest mi się cieszyć z czegokolwiek,
widzę świat w ciemnych barwach. Jest fajnie, bo pijemy herbatę, gadamy, jest ładna pogoda,
ale mam w sobie czarną dziurę, która cały czas promieniuje.
Jak każdy zneurotyzowany typ przeżywam momenty euforii.
Im większa euforia, tym potem większy dół.
Taka sinusoida, bez równowagi.
Słowa bywają zbyt ciężkie, nie zdziw się,
gdy ktoś zawiśnie przez zwykłe brednie.
Wiedz, że jeśli już do ust ktoś wkłada lufę
to za zimny spust ciągną bliscy ludzie.