Tatianka
. . . . . . . . . .
Powrót do rzeczywistości bywa straszny. Niestety. tak już musi być. Zaraz znów zacznie się prawdziwa męczarnia. W sumie dla mnie to będzie odpoczynek, tyle że fizyczny. Gorzej bedzie z psychiką. Zobaczymy, może dam rade.
Jak głupia siedzę przed kompem o godz 01:31.... Jednak robie to , co sprawia mi przyjemność i co kocham. Mogę poświęcić jedną nockę.
. . . . . . . . . . . . . . . . . .
Czasem warto zamknąć oczy i wyobrazić sobie coś cudownego. Pomyśleć o swoich celach, marzeniach, pragnieniach i zobaczyć w naszej głowie jak je osiągamy i zdobywamy. Poczuć ten dreszcz emocji i napływ hormonów szczęścia. Przecież to nic złego, a wręcz przeciwnie !! Należy marzyć ! To daje nam motywację do tego, abyśmy dąrzyli do własnego szczęścia. Ja czasem widzę piekne miejsce. Lśniący, lazurowy ocean i piaszczystą gorącą plażę. Na niej tylko ja i on. Trzymamy się za ręce i patrzymy na siebie. I znów widzę ten piękny błękit, tylko że wydobywa się z innego miejsca... z jego oczu...... nie, nie.... nie potzrebuje lazurowego oceanu. Wystarczą mi jego OCZY ..
................................
Niebieskooki