calutki dzien spedzony z Wuu, najpierw mała sesyjka, a potem sześciogodzinne robienie anielskich skrzydeł. ale co tam, fajnie było, nie nudziłyśmy się, moja mama na to nie pozwoliła, poprostu zwaliła nas z nóg swoim genialnym śmiechem. mamy z Wuu plany, wielka noc filmowa i będzie spała u mnie. już nie mogę się doczekac, będzie super.
aaa, co najważniejsze, to co dawno chciałam zrobic, kupiłam sobie glany. tata wyraził aprobatę, a mama o dziwo też. jestem z nich dumna. ;)
Użytkownik konstancja15
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.