nie, wiem po prostu już nie wiem, nie wiem co ze sobą zrobić... kłótnie i przeprosiny, tak na zmiane, teraz poważna kłótnia, w której w dodatku odbierasz mi olgę,którą kocham najbardziej na świecie, doprowadzasz mnie do złości, płaczu, a teraz piszesz to:
co patrycja jest ok ale jakos no jest kolezanką ale wsumie juzteraz nic wiecej. Paula ja juz dłuzej nie moge prosze na litoscboską no przepraszam to wszystko było przezemnie ale ja juz tak dłuzej nie moge no prosze daj mi jeszcze jedną szansenie wymagam przyjazni jak nie chcesz ale chodziaz juz zakończmy tekłutnie no prosze ja juz mam tak zjebana banie ze nie mam pojecia co mam robic jak piszez mam nadziele ze napiszesz cos miłegojak czytam twoje notki tez mam nadzieje ze w nich bedzie cos miłegoo mnie ja juz nie chce tej kłutni bo przez nią nie moge normalnie zyc tylko mysle "jak wejde na kompa moze znowu napisała cos okropnego"wtedy robi mi sie smutno az sie boje wejsc na kompa :( no prosze ja pk nie potrafie zostawic to jedyne miejsce gdzie moge normalniezyc gdzie jestem wolna i robie co chce a nie to co mi kazą no prosze
eh... nie tylko Ty masz zrytą banie... chyba nic więcej nie powiem, bo już słów do tej naszej przyjaźni oplątanej w kłótnie słów nie mam... mogę powiedzieć tylko jedno... przypomniało mi się siedzenie na sianie i rozmawianie o przyjaźni...
jeszcze troche popłaczemy i idziemy spać...
PS. chcesz się ze mną pogodzić tylko po to żeby przychodzić do pk?