Pamiętacie jeszcze tego konika
Celestia.
Byłam u kobyłki w niedziele.
Wsiadłąm na nią poraz pierwszy (było exstra).
Zaczełam kłusować, konik naprawde chodzi bosko, ma wysokie lekkie chody.
Tylko tata nie zdążył zrobić mi ani jednego zdjęcia, w niedziele też raczej do niej jade wiec powinno być chociaż jedno zdjęcie.
i ten za mały kantar.