Imprezy, alkohol, malo snu, duzo jazzu, praca, college, szybkie auta, zycie i akcje na krawedzi. Tak, to moje zycie. Ryzykowne, ale zajebiste. Owszem, zaplacilam juz za to zdrowiem fizycznym i psychicznym, wiele osob odpadlo bo nie nadazyli badz nie rozumieli. Mam 19 lat i chce miec co wspominac, tak wiec CARRY ON BITCHES!!!! <3
Tyle sie wydarzylo, ze nawet nie wiem od czego zaczac.
W sobote spalilam swoja pierwsza opone <3 jest ze mnie proper driver ;-)
Meczy mnie to co jest/bylo miedzy nami ale chyba po prostu wlacze tryb: "wyjebane". Mam ich, a z nimi wszystko idzie latwiej.