(...)
- A jeżeli nie umiem pływać?
- Gdybyś umiał pływać i może jeszcze jak ryba, jakim cierpieniem byłoby dla ciebie przepłynięcie rzeki? Byłoby to dla ciebie tym samym, co spacerowanie po ziemi, po łące pełnej kwiatów. Gdzie tu wtedy mówić o cierpieniu? Gdzie tu wtedy pytać, czym jest cierpienie i jaki ma sens?
- Więc mam wejść do wody, nie umiejąc pływać?
- Czy możesz nauczyć się pływać bez wody?
- Ale przeciesz mogę się utopić!
- Utopić się możesz stojąc na brzegu i nie skacząc do wody. I zaiste, wtedy topisz się, wtedy toniesz.
- Kiedy?
- Kiedy stoisz na brzegu i nie skaczesz do wody.
- Nie rozumiem.
- Kiedy skoczysz naprawdę do wody, oczywiście już nie będzie cię wtedy na brzegu. Już nie będzie: "Ja i woda", nie będzie: "tu i tam", nie będzie: "Ja tu na brzegu - a tam woda". Ciebie już nie będzie. Będzie tylko woda. Kto miałby wtedy utopić się? W wodzie wszystko jest wodą. W ogniu wszystko jest ogniem. W cierpieniu wszystko jest cierpieniem.......
E. Stachura - Fabula rasa
Następny mój ulubiony kawałek. Nie wiem czemu ja sobie tak ulubiłam to.