Na lany poniedziałek przygotowałam się wczoraj ;D
Pistolet na wodę brata schowałam pod moim łóżkiem,a do drzwi zrobiłam barykadę ;-)
Aż tak skuteczna nie było,ale chociaż budziła jak ktoś drzwi otwierdał ; D
Co prawda Marcin chciał mnie zlać,ale jak mu zagroziłam czymś to poszedł^^
A potem słit rodziny wyjazd na rowery ; p
Jejuu jak oni wolno jadą o.O
I sezon rowerowy otwarty przejechaniem równo 6,5km (: