Wczoraj all day u Agi.
najpierw wspólne(+Lolo)śniadanko
rundka w lumpie (udana^^),po mieście,kupiłam so spodnie+dostałam fantastyczną torbę XD
Dr Gerard+gazety+kocyki+słoneczko..mrrr
potem robienie gofrów,żulenie mleka
i łazienkowe jedzenie ich+ręczne pranie xd
wysypanie papilotów mamowych i upitolenie śmietaną też było
spacerek z Jeckim,..my w przyszłości..xD
wracamy a tu...pranie na ziemi o.o linka sie zerwala -.-
to złośliwe pomidory! (jeden zgnieciony na zdj)
albo kot/y z którym się bawiłam :)
Aga sesje miała xD (jak T. ...)
i pranie znów <33
oglądanie super filomów/seriali+kolacyjka
wypindrzanie sie XD (usta tuszem do rzęs?)
i z Olafem do CHDK w którym odwołali przegląd zespołów-.^
więc do Burka na lody.przejść się nad jeziorem.do Lidla
i dom. godzinne rozmowy stają się normalnością..
a dziś przepisywałam do new zeszytów+zad.dom
i z rodzinką&Olafem do Piły
park linowy spoko,ale było się w lepszych : d
IBI,Tesco..(kupiłam piórnik^^) i do dom.
później do Lolo,-mogę włączyć tv?-tak-mogę pić?-tak-mogę jeść?-nie :<
Sasanki-zapomniany smak : d i 7 grzechów lub OP <3 hahah
potem Aga poszła,nudzia i do mnie.
zrobiłysmy so tortille ale średnio smakowały tym razem..plany były...
kot się zgubił:< ale także się znalazł (uff)
słucham sb red hotów,czekam na tel. i nie chce mi się szkoły..zresztą komu się chce?
miałam wyjątkową ochotę rozpisania się,do usłyszenia ;)