Powiedz, że mnie kochasz...

Witam ponownie po dosyć długiej przerwie...

Tak dużo się działo przez ten czas, aż sama nie wierzę, że tyle czasu nic nie pisałam xd

W ogóle to jak można zmienić tu czcionkę dodając cokolwiek XD

Kiedy nie ma Cię tak długo, że omija Cię zmiana w dodawaniu wpisów :c

Do pisania natchnęła mnie taka jedna Włoska Blondyneczka, także ja Ciebie też siostro <3

Więc lecim z zaległościami:

- na uczelni zdane wszystkie egzaminy bez jakichkolwiek poprawek. Na zdjęciu Baśkuu jakieś kilka godzin przed obroną, na której profesor tak mi dowalił, że myślałam, że oblałam, ale aktualnie mogę mówić i rozpisywać diety z dyplomem licencjackim, który muszę już tylko odebrać z Krakowa :D Brawo ja :P

- z pracą niezły mix odkąd pisałam wcześniejszy wpis. Ogółem nie przedłużyli mi umowy, co było dobrą motywacją do znalezienia pracy w zupełnie innej branży. Aktualnie jestem jedną z osób, które spotkacie wbijając do jednego z oddziałów banku, także finanse witają ;)

- co do życia prywatnego... pożegnałam jedną z najważniejszych osób w moim życiu, która była ze mną od samego początku. Wciąż nie mogę do końca w to uwierzyć, jakby po prostu wyjechała na wakacje, albo gdziekolwiek i miałaby wrócić. Ale wiem, że tam jest jej lepiej...

Dobra, nie ma co smutać, głowa do góry i do przodu :)

Co do sukcesów, to pierwszy raz leciałam samolotem i żyję ;D

Wakacje spędzone w Albanii z Księciem <3

Wróciłam jako narzeczona tego Pana ^^

Oczywiście ja i sprawa planowania całości, także wszystko już jest zarezerwowane...

Chociaż momentami nie dociera do mnie, że już niedługo przyjdzie mi stanąć w białej sukni przed ołtarzem i przyrzekać przed Bogiem już na zawsze i do końca...

Jaram się fest ^^

Mam nadzieję, że on już zapomniał, że mam bloga, bo będzie się śmiał, tak jak Wy czytając to wszystko :P

Takie info z ostatniej chwili, chociaż tego dowiecie się jako pierwsi :P

Baśku kupiła brum bruma marki Opel :D

Także to też nie do końca do mnie dociera...

I nagle siadając z herbatą ogarniam jeden z celów, do których dążę gdzieś tam po części nieświadomie.

W wieku 21 lat jestem niezależna.

Tak totalnie.

Nie czekam na hajsy od starszych, nikt mi nie robi żadnej łaski.

Płacę za siebie już od kilku lat, sama załatwiłam sobie pracę.

Sama ogarnęłam prawko, szkołę, studia, samochód i całą resztę.

Pomagam rodzicom, wspierałam jak mama była w szpitalu i w kilku innych sytuacjach.

Nie przechwalam się, bo nie o to mi tu chodzi kompletnie

Są to zwykłe rzeczy, które każdy może mieć i osiągnąć

Ale jestem z tego dumna, bo nie każdy tak potrafi

Rodzice dają hajs na prawko, na mieszkanie, płacą za studia, laptopy, xboxy i co tam się żywnie podoba

A potem lecą teksty "przecież Ci to kupiłem", "jak narzekasz to mogłam Ci nie załatwiać tej pracy" itp. itd....

Nawet nie wiecie jakie to uczucie być dla siebie samej tym sterem, żeglarzem, okrętem... Nie do opisania ^^

W tym roku pierwszy raz od 12 lat nie robię urodzin.

Jeśli ktoś chce, to da mi znać, że chce się spotkać czy pogadać.

Chyba trochę się tym zmęczyłam.

Dlatego za 2 tygodnie na imieniny mojego Andrewa i urodzinki wyjeżdżamy na weekend do SPA do Zakopca, także #yolo

Pan i Pani Biegacze starają się dawać rady... On mimo kontuzji, a ja mimo braku motywacji...

Zrzuciłam 7 kg balastu... Jeszcze jakieś 5/4 do ideału.

Dlatego zaraz szukam czapy, rękawiczek i lecę biegać.

Ale jest już dobrze na minusie i zapowiadają śnieg...

I tak cholernie mi się nie chce :c 10km do zrobienia, także nie ma, że boli

Rozliczenie u Trenera takie cudowne :P

Mykam Kochani biegać po zaspach <3

Mam nadzieję, że ktoś ze starej ekipy PB jeszcze tu jest :D

Trzymajcie się cieplutko <3

"Zabiorę Ciebie tam, zabiorę Cię gdzie chcesz,

Zabiorę Cię na mecz, na wiejski PKS,

Zabiorę Cię do Rio, by w tłumie krzyknąć głośno,

Że jesteś tą Jedyną, że jesteś mą miłością."

"Powiedz, że mnie kochasz, Nie żałujesz żadnej z chwil.

Obudź w środku nocy, Wtul się we mnie z całych sił..." <3