Once Upon a Dream...

Witam ponownie, tym razem wpis jednak się pojawi ;p
W sumie dzięki Omarowi, który przypomniał, że jest coś takiego jak pb :D
Także dziękuję za kolejną dawkę motywacji ^^ O tym też dzisiaj chciałam troszku popisać :3
Kilkugodzinowa przerwa i Jeden z dziesięciu wygrali mi dzień ;p
A jaki jest sens Twojego życia? Musztarda XD Dziękuję. Nie mam pytań ;p

Lecim z tematem, czyli Motywacja brana pod lupę :D
A tak dla przyjemniejszego klimatu zanim zaczniecie czytać ----> klik 

Wiem, że to staroć, wybaczcie, ale jest cudowny ^^

Aż nie wiem jak zacząć... Tak bardzo ostatnio dostaje od każdego z Was pozytywnego kopa...
Jakbyście nie mogli przestać, choćby takimi najdrobniejszymi rzeczami...

Zaczęłam chyba zauważać to od treningu w Jastrzębiu...

Ta mała dziewczynka, która na treningu podbiegała za mną kawałek i krzyczała:
"Ja też chcę być jak ta pani i mieć takie włosy jak ona i tak szybko biegać..."
Nie biegam szybko... Never mind. Ale po prostu ciągle siedzi mi to gdzieś w głowie, gdy jest trochę ciężej.
Ta mała nawet nie wie, że komuś wygrała spory kawałek życia...
Nie mogę zapomnieć o tym, że "Jak nie Ty, to kto" ;)
I oczywiście Mistrzu motywacji Kinguu "Jest lepiej niż gorzej" XD Ja Ciebie też ;p
Ale gdy brakuje sił i powietrze w płucach, a czasami po prostu wszystko siada
Wygrywa Twój głos i "Jeszcze pół godzinki, dasz radę" i uśmiech sam się pojawia <3
Do tego coraz częściej dochodzi zrozumienie innych, to zaufanie, którego mi brakowało tyle lat
Nie jestem już jak worek treningowy do wylewania żali, tylko jak przyjaciel, który zachowa wszystko dla siebie
I tak właśnie jest. Chcę żeby tak było, chociaż czasami ciężar tych wszystkich spraw daje o sobie znać
Po prostu znalazłam swoje miejsce. To idealne uczucie, kiedy wiecie, że jesteście we właściwym czasie i we właściwym miejscu... Nie da się tego opisać. Ten wewnętrzny spokój <3
Chyba to wszystko powoduje ostatnio ten uśmiech 24h na dobę, tą chęć do zrobienia wszystkiego ^^
Jesienne przemęczenie? Nie wiem już co to znaczy :D
Jak to mówi koleżanka z pracy - młoda jesteś, zakochana, to nic Cię nie rusza ;D
Jeśli to faktycznie to, niech tak zostanie ;p Witaminka D i lecimy z tematem ;)

Jak już tutaj dotarliście ze mną, to gratuluję wytrwałości :D I tego, że jesteście ^^
Wiem, powtarzam się jak stara płyta xd
Co do pozytywów, to praca licencjacka pod kontrolą :P Pani doktor wygrała mi seminarium:
"Jak ktoś mi mówi 'A Anna Lewandowska to takie rzeczy mówi...' - a ja się pytam, kto to jest Lewandowska? Żona tego piłkarza?" XD I oczywiście poleciała fala hejtu, że ludzie z taką inteligencją, bez wykształcenia mają wpływ na większość Polek i nagle każda rzuca się na dietę bezglutenową ;D
Także na lepszy wybór promotorki nie mogłam trafić ^^ 

Nagle po 4 latach pojawił się kontakt... Rozmowa ponad godzinna... Jakby nigdy nic.
Ale po tym poczułam się lepiej. Nie ma sensu zatruwać sobie życia jadem i starymi urazami.
Nie po to dostałam kolejną szansę.

Mam już temat na kolejny wpis, trzymajcie kciuki, żeby nie wyparował z pamięci ;p
Dość na dzisiaj mojego wywodu, kiedyś trzeba odpocząć od tego dziubdziania :D
Nadal słucham w zapętleniu Elvisa ;p Można? Można :D
Czas skończyć Trylogię Czarnego Maga i się porządnie wypocić ;)
Komu jeszcze został na dzisiaj trening - trzymam kciuki i lecę z tematem razem z Wami <3
Nie dajcie się jesiennej chandrze, głowa do góry <3 Miłego ;)

"But if I know you, I know what you'll do
You'll love me at once
The way you did once upon a dream"

"Like a river flows surely to the sea 
Darling so it goes Some things are meant to be 
Take my hand, take my whole life too 
For I can't help falling in love with you "