Nic co mówię, nie wychodzi dobrze, nie potrafię kochać bez walki, nikt nie wie jak się nazywam.
Kiedy modlę się o słońce, zaczyna padać. Mam już dość marnowania czasu, a w mojej głowie nic się nie rusza.
Nie mogę znaleźć inspiracji, wstaję i upadam, ale żyję.
Znajdziesz mnie pomiędzy dobrem a złem. Sięgnę nieba.
Będę walczyć, wyśpię się, gdy umrę.
Kiedy w domu się śmiertelnie nudzę, gdy on nie odbiera telefonu, gdy utknęłam na drugim miejscu. Tego żalu nie mogę wymazać.
Tylko ja mogę zmienić zakończenie filmu w mojej głowie. Nie ma czasu na smutek, Nie będę już sobie współczuć.
Wciąż żyję, znajdziesz mnie pomiędzy dobrem a złem. Dosięgam nieba.
Miłego wieczoru.
~K.