http://www.youtube.com/watch?v=cNoxq_ttFrw
Po raz dziesiąty w tym tygodniu, po raz setny w tym miesiącu i po raz milionowy w tym roku...odkładam wszystko "na później", tak nieodpowiedzialnie jakbym w ogóle miała pewność, że jakiekolwiek "później" nadejdzie. Czuję że mogłabym napisać niezwykle długą, wyczerpującą i dołującą notkę na ten temat, ale jakoś się powstrzymam. Czas robić projekt na religię, po tym razem "później", może sprawić że nie zdam do bierzmowania.