Myszka i Tornado na padoku .
Jej braciszek .
Co powiedzieć jeszcze .
Hmmm .
Myszka była bardzo dzikim koniem jak ją kupowaliśmy .
Potem Miesiące przyzwyczajania ją do mnie i do taty
kolejne miesiące.
Potem uczenie ...
I jak ja sie zdąrzyłam do niej przyzwyczaić, a ona do mnie .
Musieliśmy ją sprzedać tata uważał, że to nie jest koń dla mnie .
Potem zaczęły się problemy bo ona czuła, że tata chce ją sprzedać.
I nawet nauczyłam ją kłaniać się i dziękować .
Tata nic ... ;(