photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 WRZEŚNIA 2012

Stoję w sklepie, patrzę w jedną stronę, a tam

czerwony desperados - Jonny,

odwracam głowę w drugą stronę, a tam

Lech Shandy - Rafael.

Jadę  samochodem, słucham radia,

no tak, fajne czasy przy symulatorze.

Następna piosenka jest z pytaniem:

'Czy oni mieli to na swojej playliście?'.

Zaglądam do szafy, no tak.

To miałam, to miałam, to dostałam,

szkoda, że w tym mnie nie widział.

Patrzę na zegarek, no tak wspomnienia.

Patrzę na palec i przypominam sobie jak pierścionek dostałam.

Patrzę to w laptopa, to w telefon.

O miła niespodzianka

Jonny dzwoni.

Chwila rozmowy, no cóż

kiedyś trzeba skończyć.

Za chwilę Rafael:

'Priwiet Kinga, mogę zadzwonić ?'.

Eh, no możesz - co z tego, że ja później będę myśleć.

Na domiar złego wyskakuje reklama:

Bardzo, tani i długi wypoczynek w Wilnie.

Kurczę chłopaki, tęsknię.

Właściwie to usycham z tęsknoty.

Jest mi ciężko.

Nie chcę jechać do Mielna, bo i po co?

Żeby zobaczyć puste miejsce i się rozpłakać?

_________________________________________

Potrzebuję wsparcia.

Krótkiej chociażby 10-minutowej rozmowy.

Eh.

Głupi czas po wakacjach, głupie słoneczko,

głupia KInga.

:(

http://www.youtube.com/watch?v=kfnIs7FcrVk&feature=relmfu

Komentarze

enigmaaa666 WYTRZYMASZ DO NIEDZIELI ?:(
20/09/2012 20:26:32
klonniejackoo a mam inne wyjście ? :'C
21/09/2012 0:01:29

~jozefstalin Liczebniki porządkowe piszemy z kropką, a nie ze słownymi końcówkami;) Nie "10-cio" a "dziesięciominutowej" lub "10-minutowej"
Oj, pozwolę Ci się wygadać-coś Tobie mądrego doradzę.
19/09/2012 20:59:32